@Klejnot opiszę Wam powitanie z uwzględnieniem, że Twoja postać trzyma się z tyłu. Podejmiesz decyzję na miejscu i w razie czego krzykniesz: „ja z tą piątką, która przytaszczyła prostytutki, plastikowy diadem, worki z krwią i kwiatki z rabatki”. Wtedy myślę, że bez problemu wejdziesz.
No chyba, że oni zrobią takie zamieszanie, że nikt nie zauważy, że wspinasz się te kilkadziesiąt pięter po zewnętrznej ścianie budynku w garniturze i lakierkach.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |