Ponieważ ostatnia scena fabularna wprowadziła swą złożonością pewną dezorientację, postanowiłem przesunąć bieg fabuły jeszcze o pięć sekund do przodu, aby sytuacja się wyjaśniła. Tym samym sprawy mają się następująco: zniszczony radiowóz z żywymi policjantami zniknął gdzieś z tyłu, za to borg skrócił dystans do Was, bo jest teraz na dachu ledwie zipiącego pod jego ciężarem vana i rozrywa ten dach niczym T-1000 z pamiętnego filmu. Jak rozerwie do końca, przekonacie się finalnie, czy da się z nim negocjować czy nie – gdybyście jednak byli sceptycznie nastawieni do tej opcji, musicie spróbować jakoś się tego balastu pozbyć! I to już!
Tym samym nie wspominamy już tyłków nomadek ani innych przyjemnych fanazji, tylko myślimy, co zrobić z wdzierającym się do środka borgiem!
I ponieważ sytuacja jest faktycznie skomplikowana, rzucę jeszcze garścią wieloznacznych podpowiedzi. Goście w Suburbanach najpewniej należeli do tej samej ekipy, co ta z pływalni. Jeśli Was ścigają, to może im zależeć na wydruku (albo skąd by sobie nagle uświadomili, że coś takiego macie) albo przepadł im nseseser i myślą, że Wy go macie. Borg może ścigać was z myślą, że nadal macie neseser, bo jeśli ktoś go zarąbał z pływalni (może OA, a może Overdrive), być może ten ktoś znowu wyłączył lokalizator walizki i borg znów działa na ślepo. Może też chcieć zlikwidować Was jako niepożądanych świadków bądź poznać Was bliżej i zawrzeć korzystny sojusz w celu odzyskania towaru. Co zaś do towaru, to być może goście z Suburbanów nie mieli absolutnie nic wspólnego z OA i neseserem, może to była DEA ścigająca handlarzy tabletkami z jednorożcem? Mam nadzieję, że teraz stało się to wszystko znacznie jaśniejsze