Gdy Berni wrócił z Wolfgangiem po wizycie w Katedrze Białego Wilka, czekała go niespodzianka.
- Oho, ho, ho - klasnął w dłonie na widok zaproszenia. - Leo Ty masz fizys i charyzmę uwodziciela, tylko się musisz postarać. Taki diament nieoszlifowany, że tak powiem, na baby, he, he. A i ja przy Tobie skorzystam - klepnął poufale Leonarda w plecy. - Udał mi się skrzydłowy, he, he.
Zwrócił się do Axela. - Panie Mayer, z ust żeście mi ten fundusz reprezentacyjny wyjęli. Przyda nam się kąpiel, golibroda i czyszczenie odzieży. Za Waszym pozwoleniem wszystko zaraz u karczmarza załatwię.
Podczas spotkania z szlachciankami Berni planował pociągnąć je za język w sprawach miasta. No i narzeczonego rad by poznać, może mężczyzna był obeznany w sprawach politycznych Middenheim. Warto było to sprawdzić. |