Alex, to oczywiste. Zresztą nasz los jest z góry przesądzony. Ale nie widzę czynników które sprawiają że "dosiadłem się w karczmie i po wypiciu kilku piw zostaliśmy przyjaciółmi na wieki". Ostatnie miesiące każde z nas spędziło inaczej w innych miejscach. Mamy inne ideały, poglądy i cele.
Wg mnie jedynie jakieś znaczące wydarzenie przy którym nie mogliśmy zachować się inaczej nijako zmusiło nas aby połączyć siły. Ale to tylko mój pkt widzenia. Zostawiłaś tę kwestię nam. Niech inni się wypowiedzą. Domyślam się że to będzie pewien proces, ale wszyscy wiemy jak to się skończy.
__________________ To nie lada sztuka pobudzać ludzkie emocje pocierając końskim włosiem po baraniej kiszce. |