Kaladin poczuł jak trafienie osuwa się po jego tarczy. Natychmiast zadziałały instynkty. Czuł, że ma do czynienia z jakąś formą magii, ale nie miał pojęcia z jaką.
Zaczął oceniać przestrzeń wokół. Potrzebował trzymać dystans, ale też musiał wiedzieć gdzie dokładnie są pozostali. Gdy w powietrzu z hukiem roznosiły się dźwięki trafienia w ciężką zbroję on sięgnął po skrywaną dotąd moc. Jego oczy zapłonęły niebieskim światłem.
- Shakham - bardziej syknął przez zęby niż wyartykułował. Potem wyprowadził szybki cios. Wróg jednak go uniknął.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |