Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-03-2021, 17:43   #3
Mortarel
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
Gustav był wielce niepocieszony z faktu, że jego miejsce noclegowe okazało się być obskurną piwnicą, na dodatek dzieloną z różnej maści osobnikami. Niestety, zima i uchodźcy zrobili swoje. Kiedy do wyboru był brak miejsca noclegowego albo jakiekolwiek miejsce noclegowe, to jak to się mówi, lepszy rydz niż nic. Przynajmniej piwnica mieściła się w karczmie, gdzie można było zjeść i się napić. Gustav większość czasu spędzał w wspólnej izbie, schodząc do piwnicy jedynie na nocleg, odpowiednio upojony alkoholem, dla lepszej drzemki.

Jego mundur nie był prany przez wiele dni i sprawiał wrażenie zaniedbanego. Skórznia nosiła zaś ślady potyczek z minionych dni. Miejsce do spania wygospodarował sobie wzdłuż jednej ze ścian piwnicy. Z jednej strony ustawiając swój korbacz, a z drugiej opierając o ścianę swoją tarczę, jak gdyby chciał wydzielić w ten sposób część podłogi dla siebie i choć w ten sposób zapewnić sobie złudną iluzję prywatności i swojego miejsca. Swoich towarzyszy zabawiał zaś historiami o przygodach jakich doświadczał na żołnierskim trakcie, o ucztach i biesiadach organizowanych przez jego ojca, hrabiego von Esk, a także licznych potyczkach, w których miał okazję uczestniczyć.

Kiedy został wyrwany z głębokiego snu przez nagłe pojawienie się karczmarza, początkowo był zdezorientowany. ~Szukają … nas? Uciekać? ~ przetrawił w myślach słowa Karczmarza.

-Hola! Hola! Chyba szukają WAS! A nie mnie! – Krzyknął wskazując palcem na Kislevitę, Krasnoluda i pozostałych mężczyzn. -W co chcecie mnie wplątać?! – Zakrzyknął oskarżającym tonem.

-Choć z drugiej strony, wyglądacie na takich, którym przyda się pomoc, a tak się składa, ze mój korbacz jest do wynajęcia. – Gustav poklepał trzonek swej broni dłonią. -Za złota koronę od głowy pomogę wam w ucieczce. Płatne teraz. – zaproponował. -Później możemy się rozejść w swoje strony.

-Przyjmujecie me usługi, czy mam iść się zapytać tych, którzy was szukają ile mi zapłacą za informację, gdzie się udajecie? – zapytał retorycznie.
 
Mortarel jest offline