-Ślubowałem Ci coś, że mnie zdrajcą nazywasz? - odparł Gustav. -Tak Ci zależy na tym złociszu, że wolisz toczyć o niego kłótnie i tracić dużo cenniejszy czas? Nie jesteś przypadkiem ścigany? - rzekł z rozbawieniem Von Esk.
-Proponuje uczciwą cenę za uczciwe usługi, a Ty mnie obrażasz. - dodał. -Przecież obłowiliście się grabiąc i niszcząc opactwo, czyż nie? Zdziwiony skąd to wiem? Twój kolega mi opowiedział. Może poszukaj zdrajcy wśród swoich towarzyszy. - odparł z szelmowskim uśmiechem.
Ostatnio edytowane przez Mortarel : 19-03-2021 o 05:48.
|