Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2005, 22:13   #150
fleischman
Administrator
 
fleischman's Avatar
 
Reputacja: 1 fleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputację
Cisza, przeraźliwa cisz, żadnego dźwięku rozlegającego się głśniejszego niż dźwięk ziarnka piasku uderzającego o inne ziarnko piasku.
W środju budynku nie było nic żywego, jedynie martwe ciała z dziurą w głowie i hektolitry krwi na podłodze, która powoli zaczynała krzepnąć. Lucius jeszcze raz pomyślał, że to musiała być robota profesjonalisty.
Żadnego zbędnego strzału, pocisku.
W wyobraźni widział jak padały kolejne osoby. Tutaj strażnik sie obejrzał gdy usłyszał, że jego kolega za nim upadł, nie zdążył, tutaj następny widać, że już wiedział co się dzieje, wyjął broń, jednak nie widział przeciwnika.
komu mogło zależeć na śmierci tych ludzi?
I ilu ich było? Ciężko uwierzyć żeby to zrobił jeden człowiek.
Lucius przylgnął do ściany plecami na horyzoncie wydało mu się, że widzi człowieka w szarym płaszczu i z karabinem na plecach. Mrugnął i zjawa zniknęła.
Wyciągnął manierkę z wodą z kieszeni pociągnął łyk. Niesamowity upał nawet jak na ten kraj.
 
fleischman jest offline