Wrzuciłem drugiego posta. Aż mnie rozbolał brzuch z cringe'u, kiedy go pisałem. Jak scena się skończy, to Qwerty będzie mieć takiego kaca, że się z miejsca nie ruszy. O ile wcześniej Anna go nie zabije. Mam nadzieję, że tą swoją naiwnością zdobył choć jednego silnego sprzymierzeńca, który go uchroni przed jej gniewem. Proszę, żeby już więcej nie było Messy Critical, bo Uiop sam z sobą skończy XD Ostrzegam, że do końca sceny będzie taki naiwny i serdeczny względem wszystkich, więc jeśli dojdzie do spotkania Królową, to ktoś będzie musiał nad nim zapanować
Mam nadzieję, że okaże się, że ta przemowa miała miejsce tylko w jego głowie i tak naprawdę mamrotał coś do siebie w kącie pod ścianą.