Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2021, 08:37   #272
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Kolejna godzina abordażu, Świątynia Maszyny (zwana maszynownią ) na pokładzie Gwiazdy Talabanu.

Noktowizja w połączeniu z lampami niesionymi przez serwoczaszki sprawdzała się całkiem dobrze. Choć gdy dotarli do podnóża schodów, to wiele osób miało dziwne odczucia. Segment każdego z reaktorów miał w przybliżeniu dwanaście pięter. Takie reaktory stały tam cztery. W związku z tym sufit, który w większości statków jest możliwie blisko podłogi w celu oszczędności miejsca teraz był kompletnie niewidoczny. Sceneria była jak z koszmaru. Każdy widział podłogę, ale ściany i sufit były daleko poza zasięgiem snopów światła. Wokół majaczyły cienie. Personel wojskowy stawał się niespokojny. Personel inżynieryjny niby był w naturalnym środowisku. Niby.
Maszynownia była kompletnie martwa. Panował w niej mróz, ciemność i głucha cisza.

Bel wyciągnęła dłoń gdzieś w stronę statku. - Tam... coś jest – powiedziała cicho – Jakieś wynaturzenie... chyba.. chyba jest samoświadome…

Kanał komunikacyjny w hełmie techprezbitera zatrzeszczał.

- Stać!

Padła komenda ze strony techkapłana na ogólnym. Gdyby wokół było choć trochę powietrza to natychmiast rozległyby się trzaski magbutów unieruchamiających żołnierzy.

- Astropatka wyczuwa… - Ramirez zawahał się. Nie chciał siać paniki. Mieli zadanie do wykonania. Z drugiej strony brak gotowości może zaowocować potężnymi stratami. Miał problemy z dobieraniem słów, dlatego cisza się przedłużała.
- ... dywergencję. Żródło: 72 stopnie z lewej. - Opisał matematycznie wskazany palcem punkt.

Nie musiał się odwracać, żeby dojrzeć pojedyncze laserowe punkty wędrujące w stronę którą wskazał. Celowniki broni laserowej.

- Przemieszczamy się dalej z połową prędkości - rozkazał Ramirez, po czym otworzył wewnętrzny kanał komunikacyjny z astropatką i misjonarzem:

- Wskazany kierunek to z dużym prawdopodobieństwem napęd Osnowy. Jest nieaktywny, bo inaczej otrzymalibyśmy informacje z odczytów energetycznych przy skanowaniu. Są też nieczynne wewnętrzne tarcze Gelera.

Mało kto wiedział, że napędy osnowy miały swoje wewnętrzne tarcze Gelera, które ekranowały niebezpieczne promieniowanie. Nie mówiło się o tym. Promieniowanie było znikome. Jednak znikome promieniowanie oddziałujące przez kilka czy też kilkanaście lat od czasu wyłączenia tarcz mogło zebrać swoje żniwo. Ramirez nie miał czasu, żeby teraz o tym rozmyślać.

Po kolejnych dwudziestu pięciu minutach dotarł do mózgu okrętu. Świątynia Ducha Maszyny.

- Dotarliśmy do Świątyni Ducha - nadał sygnał do wahadłowca służącego za antenę, tak, żeby po kilku minutach wiedzieli o tym już wszyscy ważni dla przebiegu misji. Amelia na mostku Gwiazdy Talabanu, Tytus w przestrzeni kosmicznej, czy Barca na mostku Błysku Cienia.

Przystąpiono do rozstawiania generatorów. Kapłan śpiewał w swej zbroi psalm oczyszczający. Miał nadzieję, że dywergencja nie wpłynęła na Ducha Gwiazdy Talabanu. Oto nastał czas na rytuał Iskry. Potężne wtyki generatorów były na krótko łączone z kablami zasilania klastera kogikatorów. Następowało powolne wybudzanie systemów. Miało to potrwać blisko pół godziny, ale Ramirez był pewny, że proces się wydłuży. Wprowadził swój techniczny mechadendryt do wnętrza gniazda diagnostycznego. Jego umysł odłączył się od zmysłów tego słabego ciała z mięsa. Zamiast tego spajał się z falami zerojedynkowego śpiewu uśpionego urządzenia.

Tymczasem wśród żołnierzy pilnujących “zachodniej flanki” po rozstawieniu posterunku nawiązywano kolejne połączenia. Większość prywatnych komentarzy krążyła wokół jednego:

- Co to jest kurwa dywergencja?

Rozmowom towarzyszyło nerwowe zerkanie w ciemność.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.

Ostatnio edytowane przez Mi Raaz : 29-03-2021 o 10:36.
Mi Raaz jest offline