Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-03-2021, 20:03   #92
Wisienki
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
Amira z satysfakcją przyglądała się swojej nowej biżuterii. Nie spodziewała się, że uda jej się znaleźć coś tak wartościowego. Pomimo tego że pochodziła z domu Al-Maalthir i swojej mocy była jednak delikatną niewiastą i nie była w stanie przyjąć na siebie w walce tyle ciosów co na przykład jej kuzyn Rashad. Ale teraz będzie lepiej, przynajmniej jeśli chodzi o magiczne ataki - pomyślała gładząc srebrną broszę. Nie była zbyt zadowolona z jej kształtu, choć była ze smoczej krwi do węży podchodziła z dużą nieufnością, miała jednak nadzieję że noszenie tego drobnego symbolu pozwoli jej pozyskać więcej nawet nieuświadomionej sympatii ze strony wężowego czarodzieja, wszak podobne przyciąga podobne.

Nadal była odrobinę zmęczona i chętnie posłuchała by kojącej muzyki, gdyby nie to, że śpiewająca bardka znów się nad sobą użalała. Jako dorosła elfka z całą pewnością winna była wiedzieć, że małżeństwo i miłość w pewnych środowiskach nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego. Cóż ona sobie zresztą wyobrażała - że Sułtan Makarydii ożeni się z jakąś puszczalską elfką. Litości. Przecież ona pewnie sama nie ożeniła by się z Rashadem - pies ogrodnika. A nawet gdyby sama się z nim ożeniła to Sułtan Makarydii nie może sobie pozwolić na to żeby jego żonę posuwali inni po kątach. Nawet puszczalska konkubina godzi w dobre imię władcy, a Amira słyszała plotki o tej panience. Tłumaczyła już Rashadowi, dlaczego ten związek od samego początku skazany był na porażkę.

Następnie przeniosła uwagę na nowo zdobyty pierścień i zaczęła z zadowoleniem badać jego telekinetyczne moce.

Kiedy wrócili do komnaty z kręgiem teleportacji, zaciekawiona słowami Mistrza Orryna z ciekawością przyglądała się przez ramię jego pracy, zastanawiając się czy jest w stanie coś odczytać z tej księgi.




 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Wisienki : 27-03-2021 o 20:10.
Wisienki jest offline