Gourry Gourry miał za nic poszukiwanie kamieni, poza tym trudno się schylić, kiedy ma się na sobie pancerz. W jego głowie już świtał kolejny genialny plan. Poczeka aż inni popłyną łodzią, a on w tym czasie zapoluje na kaczkę, rozpali ognisko i ja zje. Plan był dobry, gorzej było z jego wykonaniem. No cóż nie czas się zastanawiać, od tego bolała go tylko głowa, czas działać. Gourry podkradł się do trzciny, w której widział jakąś kaczkę i rzucił się na nią, tnąc mieczem powietrze. No niestety, kaczka okazała się za szybka. Ostatecznie Gaurry znalazł się w wodzie, na szczęście nie upadł, bo to mogłoby się źle skończyć. Z posiłku nici, trzeba będzie na niego jeszcze poczekać. Póki, co może pomoże reszcie zbierać kamienie, może to przyspieszy całą akcję. - Lina, a czy zamiast kamienie nie możemy zebrać 11 ziarenek piasku, one są równie twarde jak kamień, a wszystkie wyglądają tak samo. No tak chciałem jeszcze powiedzieć, że ja nie wsiądę do tej łódki, gdyż jest to zbyt ryzykowne. Jeśli łódź się wywróci ja na pewno utonę, a jestem jeszcze taki młody.
__________________ "Gonna die in hell,
gonna pay for all his sins" |