31-03-2021, 16:00
|
#434 |
| Centrum Lucatore, popołudnie 2 lipca 2595 Barthez nie był jeszcze do końca pewien, kto był skażony primerem. Równie dobrze jak zawszony kundel, ale mogła to być dziewczynka. Nie zmaierzał jednak samemu decydować w takiej niepewnej sytuacji, zostawiając to doświadczeniu i ekspertyzie Szpitalnika. Nie schował jednak na wszelki wypadek broni, gotów jej użyć jesli zajdzie taka potrzeba. Był też trochę wściekły, że ten drobny incydent, choć sam sobie dość znaczący w wymowie, ale błahy w formie, spowodował chaos. Zrobił z siebie trochę przewrażliwionego wariata, ale w sumie lepiej było dmuchać na zimne, niż potem mieć świadomośc popełnienia znacznie gorszego w skutkach błędu. Wyglądało, że sytuacja była opanowana, albo mogła zostać opanowana przez miejscowych i nie było potrzeby interweniowania. |
| |