31-03-2021, 19:53
|
#102 |
| W obozie, po walce z orkami.
Chowając wytrychy do kieszeni płaszcza spojrzał na Bardina, który pojawił się przy nim. - Zamierzam potrenować w wolnej chwili - powiedział. - Możemy posiedzieć nad tym razem, jak będzie czas, bo z twoją smykałką do konstruowania, moglibyśmy te wytrychy dopracować i rozpracować mechanizmy. Tylko potrzebujemy kłódek do ćwiczeń. Różnych. No chyba, że mechanizmy w każdych z nich podobnie działają, to wyjaśnij mi to, bo ja się na tym nie znam. Przynajmniej na razie. - Uśmiechnął się spod wąsa, patrząc na krasnoluda. Uwielbiał uczyć się nowych rzeczy, a Bardin mógł być w tym bardzo pomocny. * * * Spotkanie z baronem.
Słuchając barona, Klaus ani razu nie pochylił głowy, ani nie uciekł wzrokiem od niego, jednocześnie dyskretnie obserwując zbrojnych na trakcie. Jego twarz nie zdradzała żadnych emocji; po prostu przyjął to, co tamten miał do powiedzenia do wiadomości, bo wiadomo było, że zadowolony z zawalonego zadania nie będzie. Na jego szczęście nie zamierzał jeszcze bardziej nerwowo podchodzić do sprawy i nie wysłał swoich ludzi, żeby rozprawili się z nimi. Zabrał ciała, konie i auf wiedersehen. - Następnym razem nie mieszajmy się w jakieś polityczne przepychanki - powiedział krótko, mijając pozostałych. - Nauczka dla nas, żeby lepiej dobierać zlecenia.
Podszedł do jednego z koni i narzucił na niego część swojego ekwipunku. Słowa von Vessela również skomentował. - Śmierdzi, ale nic nam już do tego, niech sami się za to zabijają - powiedział - Z tego, co słyszałem, w Księstwach co chwila powstają nowe królestwa. Nie zdziwiłbym się, gdyby za jakiś czas była to Vidoracja albo Stydovdan. Felix ma rację, zbierajmy się stąd w stronę Imperium, pozostanie w ruchu jest lepsze, niż siedzenie w miejscu na dupie. Zwłaszcza, jeśli kręcą się tu zieloni. Galeb, ty masz jakieś plany wobec tych Krwawych Toporów? Nie będę mówić za pozostałych, ale jakby co, mogę się z tobą pokręcić po okolicy. - zaproponował.
Ostatnio edytowane przez Ayoze : 31-03-2021 o 19:59.
|
| |