Eberhard spojrzał na Anne i o dziwo się uśmiechnął. Był to jednak uśmiech pełen goryczy. Taki jaki pokazuje się na twarzy gdy ktoś cię zmusza do czegoś czego nie chcesz robić. Gdy przełykasz gorzką pigułkę bólu i rozczarowania.
- Mamy jeszcze sześć demonów do zgładzenia zabierajmy się stąd. - Czerwony brat który trzymał w rękach Teresą skierował się do wyjścia. Nie chciał zostawać w katedrze ani chwili dłużej.