13-04-2021, 18:45
|
#282 |
Kapitan Sci-Fi | Tommy oczami wyobraźni widział siebie i Franko, walczących z nowo przybyłym. Wiedział, że facet pewnie jest groźny, do tego Włoch zdawał się go znać. Skąd? Chłopak nie miał pojęcia, może to jakaś historia z czasu zanim zaczęli działać razem? Tekst o "wspólnym znajomym" tylko go upewnił, że ten ktoś, czy może nawet coś, nie ma najlepszych zamiarów. Tak w filmach mówią zawsze ci źli, co nie?
Już miał pobudzić przyjaciela do działania, rzucić jakimś tekstem w stylu "dawaj, damy mu radę", czy coś. Lecz nagle do pomieszczenia wparował Duncan, Boogeyman i jakaś dziewczyna. Czubek, jak to on, zaczął sypać informacjami, jak z rękawa, a co gorsza, w ślad za tymi informacjami, szły pytania. Niewygodne pytania...
- Nie wiem kto to, ale nie wygląda to dobrze - odpowiedział Tommy, celowo ignorując pierwsze pytanie. - Najwyraźniej chce nas gdzieś zabrać i raczej nie przyjmie "nie" jako odpowiedzi.
Następnie zwrócił się do Franko:
- Co robimy? Walczymy z nim? |
| |