W takim razie zapraszam wszystkich na oficjalny blog systemu.
http://triangulis.blogspot.com/
@kitsune
Nie lubię określenia steampunku, który mi się kojarzy z ogromnymi fabrykami, burżuazją i ogółem XIX w - co nijak pasuje do systemu. Osobiście taki szczyt technologiczny nazywam futurystycznym steamem (bo futurystyką steamową będą podwodne kolonie, atole, latające fortece Kalifatu, czy chociażby machiny podwodne lub swoiste jet-packi, ale o tym później).
Jeżeli chodzi o prace, no cóż na razie mamy wykreowany porządny koncept, prowadzimy bloga i wstępnie zaczynamy dokładnie budować uniwersum (geografia i analogicznie mapa, itd).
Co do samego uniwersum - a co jest takiego nieoryginalnego?
Nie twierdzę, że budujemy super oryginalny świat, ale stawiamy na nietuzinkowość, świeżość i jako tako innowacyjność. Oferujemy innym świat, gdzie to woda staje się faktyczną sferą życiową i gdzie determinacja, postęp i ambicja sprawiły, że owa Apokalipsa stała się pretekstem do budowy nowego porządku świata. Jednakże sam globalny potop stał się motorem do ogromnych mobilizacji różnych nacji, a jego (potopu) skutki są faktyczną przyczyną wojen, strachu i chaosu. Mowa o wojnie z Kalifatem, ciągłe prace przy nadbrzeżach, ewakuacje zagrożonych stref, wojny domowe (ludzie od dawien dawna byli rozbici, Trybunał ich zjednoczył w jakimś stopniu w pewnych miejscach, jednakże lądowi monarchowie - metropolici - prowadzą ze sobą konflikty choćby o ostatni kawałek lądu i biorą udział w wyścigu szczurów o coraz większe wpływy na wodzie, poprzez budowanie zaplecza lądowego). No i najgorsze to zbudzone (poprzez ludzką kolonizacją głębin) Diabły, które chcą wypędzić nieproszonego gościa i w wyniku takiej sytuacji, jaką jest Apokalipsa - atakują, by ugruntować hegemonię w przyszłym, zupełnie wodnym świecie. Ogółem Aqua Diaboli jest rojem stworów morskich (w większości głowonogi, w tym Krakeni, którzy stanowią wyżyny w społeczeństwie Diabłów), gdzie każdy osobnik ma określoną funkcję. Chciałem w ten sposób stworzyć i urzeczywistnić legendy żeglarzy o Krakenie czy innych stworach. Teraz to jest rzeczywistością, ba!, powierzchniowcy nie zdają sobie sprawy, jak liczną, przerażającą i wyalienowaną Bestią jest właśnie Aqua Diaboli. Tak więc te skutki Apokalipsy mają dobre i złe strony. Bo pomimo tego chaosu, prawdziwego piekła w głębinach, itd. panuje atmosfera (wśród ludzi) ambicji i dumy z budowanego wodnego świata. Tu po prostu masami ludzie budują ten wodny porządek świata, nie odczujesz, że sam jesteś zbawcą świata - liczy się, że bierzesz udział w czymś większym. Aż chce się powiedzieć z przymknięciem oka: "Jesteś niczym, naród wszystkim".
W ogóle zależy mi też na klimacie takiego "water dream". To specyficzny świat, gdzie magowie nie są drobnym wsparciem dla epickich armii rodem z klasycznych światów magii i miecza, a śmietanką propagatorów potęgi umysłu, którzy stanowią ponadpaństwową organizację (Trybunał), którzy magię wykorzystują do postępu i eksploracji, którzy koordynują prace nad kolonizacją morską (i przy okazji spijają z tego śmietankę, poszerzając władze). Chciałem po prostu stworzyć egzotyczny, morski świat (ale gdzie jeszcze ląd istnieje i śmiało na nim można prowadzić przygody), gdzie połączeniem byłoby steamu z tradycją magii i miecza, a okresem kolonizacyjnym (głównie chodzi o okręty, które i tak są nierzadko zmodyfikowane na rzecz postępu).
O Kalifacie kiedy indziej wspomnę (na blogu też). No i ogółem chcę wprowadzić masę innowacyjnych gadżetów steamowych, często właśnie do wykorzystania na morzu.
Edit: Aha, świat zawiera pewien element dark fantasy (świat nie jest mroczny!). Chodzi o to, że jest ta propaganda i niekoniecznie białe jest białe, a czarne jest czarne
To tak ogółem się rozpisałem.
@9tongues
Tak, konkretniej to tworzymy to na dobrą sprawę w czterech - dwóch tworzy świat (w tym ja), jeden mechanikę, a czwarty wspomaga nas koncept-artami.
Pozdrawiam,