Francisca nie przerywała przygotowań do przewiezienia ciała Teresy do miejsca przeznaczenia. Choć zrozumiała, że docelowe miejsce, nie jest miejscem umówionym przed chwilą z siostrą Anną.
Przy okazji kolejnej czynności rzuciła tylko niejako mimochodem w taki sposób, że nikt postronny nie byłby w stanie odróżnić tych słów od innych potrzebnych przy pracy.
- Mam nadzieję, że ma brat dobre wytłumaczenie. Jest ono bardzo potrzebne.