Wolfgang niepocieszony wrócił do karczmy, w której wraz z kompanami się zatrzymali. Zastanawiał się co dalej można uczynić by znaleźć Wittgensteina. Zastanawiał się także co dalej robić i pomyślał nad najprostszym rozwiązaniem. Zamierzał udać się do gildii magów i spytać się czy nie potrzebują jakiejś pomocy czy wsparcia.
Jedyne co mu jeszcze pozostało to wypocząć i nabrać sił przed mozolnym łażeniem po wielkim mieście.
Jeśli jego działania w gildii nie przyniosą rezultatów zamierzał podczepić się któregoś z towarzyszy i z nim prowadzić poszukiwania.