Trochę dziwiło Galeba to że ostatecznie i tak wszyscy udali się do tunelu, choć może to on źle zrozumiał plan.
Nieważne. Byli w środku, choć przemoczeni. Runiarz rozejrzał się ciekawie po pieczarze. Zerknął na kołowroty i na przejścia. Łańcuchy. Otwory strzelnicze. Ciekawiło go czym właściwie wcześniej był ten kompleks? Ile Runmistrz ze swoimi bronili się w tym miejscu? Gdzie udali się orkowie? Czy coś tutaj jeszcze mieszka?
- Każda strona równie dobra. - kiwnął głową Galeb - Nie ma co ruszać mechanizmów póki nie będzie to konieczne.