Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2021, 18:56   #73
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Ostatecznie Julian wylądował za sterami Swordsmena.
Jego prymitywny kokpit pozostawiał wiele do życzenia - wydawał się nawet prymitywniejszy od tego jaki był w IndustrialMechach. Był bardzo inny od Warhammera.

- Nic to. Nic to. - mruczał do siebie Julian sprawdzając kolejne systemy mecha.

Słabsze uzbrojenie, słabszy pancerz, brak stabilności... słabsze wykonanie. Julian patrzył na porozwieszane po całym kokpicie karteczki z przypominajkami.

Chociaż miał tyle rzeczy w głowie, tyle projektów i tyle pomysłów... musiał się skupić na walkach które go czekały i na zadaniach które miał do wykonania.

- Comstar? Liga Wolnych Światów? Magistrat Canopus? Może jednak Hegemonia? Nie... to bandziory, nic więcej. - mamrotał do siebie samego.

Pancerz osobisty leżał całkiem dobrze. Fotel na szczęście był dość wytrzymały by płyty tworzywa go nie poszarpały. Zastanawiał się czy z pośród zezłomowanych na wrogach części nie znalazło by się jakieś ostrze do zamontowania takiemu Swordsmenowi.

Gdy nastąpił zrzut, potężna ulewa miotnęła masą wody prosto w osłonę kokpitu. Julian przeciągnął się i pchnął stery ruszając naprzód.

Musiał pamiętać o tym że teraz brak mu twardości Warhammera, choć prędkość miał podobną. Będzie się musiał trzymać na dystans.

- Nic to.. nic to - powtórzył.
 
Stalowy jest offline