Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2021, 19:15   #215
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację

Już po chwili nad ich głowami zaczęły przelatywać wrogie wiązki laserów. Ale sami tez strzelali, więc wszystko było w porządku

Szeregowa Jadźka i szeregowy Gajer: Rozłożenie moździerza bla bla bla wycelowanie bla bla bla załadowanie i odpalenie pierwszego pocisku poszło sprawnie. Odległość była znacznie większa, ale hej, to nie jest ich jedyny pocisk. Bądźmy szczerzy, żeby tak trafić to trzeba mieć naprawdę szczęście, coś takiego jest trudne w chuj i tyle.
Szeregowy Wojownik: znając rozkazy zdziwiłeś się, dlaczego szeregowy Gwałt opuścił pojazd. Wzruszyłeś ramionami, może i dowodzisz Rzubrem, ale od myślenia jest ktoś inny i nawalałeś z działka. Działko Rzubra to nie jakiś tam moździerz, ty masz prawdziwy wspomagany komputerowo celownik. Wymierzyłeś i strzeliłeś.
Strzał z moździerza i strzał z działka padł niemal jednocześnie. W wyniku ostrzału pierwszy z pojazdów wybuchł w kuli ognia i zamienił się w płonący wrak. Do tego na oko 5 metrów obok wybuchł kolejny pocisk. Kto trafił, a kto nie?
Reszta szeregowych z karabinkami: Nawalacie, jak na razie efektów nie widać, widać tylko że kurwinoxy w Gwiezdnej Flocie nadal nie opanowały karabinków, to karabinki opanowały ich, miotając żołnierzami jak szatan. Robiło wrażenie, ale to nie był klub go-go, tylko bitwa, niesmak pozostał.
Szeregowy Gajer nie czekając na rozkaz zaraz po pierwszym strzale władował do lufy moździerza kolejny pocisk. Eksplodował kilka metrów od ustalonego wcześniej przez Jadźkę celu, czyli trzeba lepiej przycelować. Ale bądźmy szczery, jak na Gwiezdną Flotę był to snajperski strzał.
Szeregowy Wojownik wstrzelał się w cel, ale w odstawionym na glebie Rzubrze nie działał układ stabilizacji czy coś tam innego, do tego stał krzywo i szyny... szyny też były złe. Nawet jak ich nie było. Drugi strzał troszeczkę chybił. Rzubr znowu się zakołysał.

Starszy szeregowy Ndong: Niby oddział ładnie zajął pozycję, ale coś było nie tak: Rzubr nadal stał koło nich, a szeregowy Gwałt robiący za kierowcę wysiadł i zaczął napierdalać z karabinka! Wróg się zbliżał.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline