Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2021, 15:05   #278
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
28 Maius 816.M41, kokpit Kruczego Pazura

Operacja abordażu weszła w czwartą godzinę. Tytus Garlik przeciągnął się z trzaskiem kości w uprzeży swego fotela, wywołał na główny pulpit zaktualizowane dane na temat statusu znajdujących się w przestrzeni obiektów. Pomiędzy dwiema sygnaturami dużych jednostek – pozornie martwej skorupy Damascusa i pulsującej mocą ikony Tempesta – poruszały się mniejsze wahadłowce Coraxów, przewożące na pokład transportowca zapasowe wkłady do skafandrów ekipy abordażowej. Pojazd wyznaczony do funkcji przekaźnika radiowego zmienił godzinę wcześniej pozycję na bardziej optymalną, zapewniając pełną komunikację pomiędzy obiema grupami abordażowymi wzajemnie oraz flagowcem dynastii.

Garlik śledził nadawane przez Amelię de Vries i Ramireza komunikaty na bieżąco. Operacja wydawała się przebiegać bez najmniejszych zakłóceń, chociaż brak śladu po załodze Gwiazdy musiał budzić pewien niepokój. Jak długo linie energetyczne transportowca pozostawały martwe poza obrębem budzącej się do życia maszynowni, tak długo Nadsternik nie miał możliwości, by potwierdzić kompletość bądź braki w systemach zrzutowych kapsuł Damascusa... choć koniec końców, niewiele to zmieniało w obecnej sytuacji. Tylko Adeptus Astartes byli zdolni przetrwać w hibernacji prawie dwadzieścia lat, zwyczajni śmiertelnicy już dawno staliby się w kapsułach mumiami, jeśli jakimś szczęśliwym zbiegiem okoliczności udało im się dolecieć do widocznego na tle czarnego kosmosu punktu, jakim była odległa Grace.

Na radiowych częstotliwościach panował zgiełk konwersacji pomiędzy centralą kontroli lotów, pilotami wahadłowców oraz operatorami sensorów fregaty. Tytus domyślał się, że przynajmniej kilkuset techadeptów Ramireza sondowało frachtowiec za pośrednictwem skomplikowanej aparatury chcąc pozyskać jak najwięcej informacji na temat obiektu.

Za to im płacono. Nadsternik zmienił pozycję w fotelu na wygodniejszą, zwiększył obroty wentylatorów systemu wentylacji i zapalił papierosa nie zwracając najmniejszej uwagi na gniewne pomruki któregoś z serwitorów.

Monotonna i pozbawiona wyzwań misja zaczynała mu się powoli nudzić.


Taka tam scenka obyczajowa. Dajcie znać, czy mam podsumować przeszukanie mostka i przejść do opisu kwater załogi czy też planujecie jakieś niespodziewane akcje.


 
Ketharian jest offline