Bardin ostrożnie zabrał zwój. Może potem uda mu się go zbadać i wymyślić, co było na nim napisane.
W kuchni uwagę khazada przykuła drewniana część podłogi. Może służyła kiedyś jako miejsce do ćwiartowania mięsa, ale może pod spodem coś się znajdowało. Postanowił to sprawdzić.
Gdy zaś natknęli się na zamknięte drzwi, splunął rzucając soczystą wiązkę marynarskich przekleństw.
- Zamknięte. To póki co wróciłbym i zbadał drugą odnogę, zanim zabierałbym się za forsowanie. Chyba, że po drodze spróbujemy zakręcić kołem? - zapytał towarzyszy?