Eskalator Wpierdolu wskazywał dopiero dwie kreski, znaczy że byli do dupy, a moździerz i działo Rzubra było o wiele bardziej skuteczne niż jego napierdalanie z karabinka dla dzieci. Wtem usłyszał ryk Ndonga, oraz to, że Oloj miał przejąć stery. Niech będzie. Widział jak Pep miał chyba dosyć już i gadał trzy po trzy. Jednak zrozumiał, że potrzebuje helpa, więc podszedł do niego, na chwilę wstrzymując fale ognia, i zaaplikował mu Materię Poza Kosmiczną w ramię. Wtedy znów usłyszał Czarnego Diabła, że miał karniaka.
-
Cooooooo? - zapytał mężczyzna. Minął Wpierda, który wydawał z siebie bliżej nieokreślone dźwięki i przeładował w końcu, by nadal strzelać choć i tak niczego nie trafiał.