Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-04-2021, 16:52   #30
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Podobno gdzie dwóch kislevitów tam trzy zdania. Przysłowie pasowało jednak także do malowniczej grupki, której Aureolus miał zaszczyt być członkiem. Każdy realizował swój własny plan, nie oglądając się na wcześniejsze pomysły ani nawet na aktualne działania innych. W wąskim prześwicie przejścia ledwo mieścili się wojownik i szczurołap idący w kierunku zbrojnych. Krasnolud z pewnością kupi reszcie sporo czasu na ucieczkę, tyle że jeśli tamci nie są idiotami, po prostu puszczą ludzi naokoło. O ile jeszcze tego nie zrobili. I właśnie w tej sprawie medyk postanowił zadziałać - może w walce nie był zbyt przydatny, ale zmysły miał sprawne i mógł się rozejrzeć czy droga wolna. Póki co, była, na ile mógł to dostrzec. Dlatego zamiast uczestniczyć w godnej pieśni walce do ostatniego człowieka, przygotował małą niespodziankę dla ścigających, gdyby ci jednak nie przestraszyli się kozaka i krasnoluda. Miał zapałki, papier na rozpałkę, trochę bandaży i sporo fiolek z próbkami zdobytymi w klasztorze. Żrący i duszący dym, który powstanie kiedy pokropiony roztworem bandaż zajmie się ogniem powinien dać im trochę czasu na oderwanie się od ścigających. Niemniej czekał, by walczący mieli czas się wycofać. Lub do pierwszych gwizdków straży - przedłużająca się walka nie leżała w interesie uciekinierów, niezależnie do tego co sobie wyobrażał krasnolud.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline