Zdaniem Axela dni karnawału były po to, by korzystać z rozrywek, a nie zajmować się poważnymi sprawami.
A rozrywek było dużo i była szansa, a przynajmniej cień owej szansy, że również poszukiwany przez nich przedstawiciel rodu Wittgensteinów pojawi się na którejś z imprez. To z kolei znaczyło, że należało (czynnie lub biernie) wziąć udział w większości (lub nawet wszystkich) z nich, nawet gdyby miały to być imprezy nad wyraz nudne...
Walczyć o tytuł Czempiona Axel nie zamierzał, ale miał zamiar dowiedzieć się, na jakich warunkach można wziąć udział w turnieju łuczniczym. W innych imprezach, prócz festiwalu piwa, chciał być tylko biernym obserwatorem.