WÄ…tek: Mortal Kombat 2
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2021, 16:55   #88
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Fowler zacisnął tylko w gniewie pięści, gdy Raiden rozmawiał z cholernym Lin Kuei, którego dopiero teraz ninja rozpoznał. Nie był to według niego cenny nabytek. Spranie jego tyłka, wtedy w dżungli, nie wymagało wielkiego wysiłku i tamten tylko dzięki swym wynaturzeniom jeszcze oddychał. Z tego co Shirai Ryu zrozumiał, bóg piorunów zamierzał uratować kolejnego Lin Kuei.

Fowler podejrzewał to już od jakiegoś czasu, ale teraz miał pewność. Jeżeli Rayden jest gotowy sprzymierzyć się z tym wiarołomnym klanem i to jeszcze po to tylko, by pozyskać tak żałośnych wojowników jak ten cały Smoke, to Fowler nie mógł mu ufać. Shao Kahn, Quan Chi, Raiden - wszyscy władcy, bogowie, czy jak ich nazwać, są tacy sami. Inni są dla nich wyłącznie narzędziami.

A zatem ninja był zdany tylko na samego siebie. Na razie pozostanie jeszcze z obrońcami Ziemi, ale ten sojusz nie będzie trwał wiecznie. Musi znaleźć jakieś wyjście...

- Po co komu broń w Mięsorodni? - Fowler zabrał głos. - Ja bym uderzał na zbrojownię.
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Col Frost jest offline