- To nie mój świat, zbrojownia może być też najlepszym miejscem na ukrycie broni, najciemniej pod latarnią, nie? - spytał John. Nie czuł się dobrze w tym świecie i pomimo doświadczenia wszystkich "nadprzyrodzonych" zjawisk, możliwości korzystania z cienia, nie czuł się pewnie. Starał się tego nie okazywać, ale w tej sytuacji musiał się zdać na ocenę Fowlera, co wkurwiało go jeszcze bardziej. Nie ufał mu, ale lepiej ustąpić w mniejszych sprawach... - Zatem zbrojownia. - powiedział z odzyskaną pewnością siebie. - Dasz radę nas tam teleportować? - spytał Raydena. |