Kennick zbliżył się do wejścia, ale zobaczył dosyć dobrze ukrytą linkę, która zwalniała ostrze wyrzucane przez całkiem zmyślnym mechanizmem. Strop był nisko, ledwie na pięć stóp. W środku czuć było stęchliznę. Nieco ohydne podłoże było pokryte lepką grzybiczną substancją. Wszędzie walały się kości zwierząt… i czasem chyba też ludzi. Widział ślady stóp jakiegoś humanoida i drugiej, jakby grzybno-roślinnej istoty. Ze środka biegły dwa wyjścia, jedno w lewo, a drugie w gąb groty.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |