Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-05-2021, 03:36   #65
Campo Viejo
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację



O brzasku bractwo opuściło rodzinne progi córki Glèomera, a wczesnym popołudniem z oddali mijało złoty dach Meduseld. Droga zadbanym gościńcem nie była trudna. Pogoda dopisywała. A mimo wszystko Dunlandczyk najbardziej odczuł podróż w eorlindzkim siodle.

Późnym porankiem nazajutrz, gdy w oddali za wzgórzem zniknęło ich nocne obozowisko, przed sobą dostrzegli na horyzoncie wzniesienia galopującego jeźdźca z kierunku pobliskich Wrót Rohanu.

Wkrótce z naprzeciwka nadjechał zwalniając gwałtownie rumaka rohański konny. Gońcem w skórzanej zbroi okazała się wojowniczka. Zdyszana była bardziej od wierzchowca. Z trudem łapiąc powietrze zatańczyła czarnym ogierem spod hełmu bacznie mierząc konnych przenikliwym wzrokiem. Na widok Cadoca zmarszyła nos, lecz szybko oderwała od niego wzrok najwyraźniej zadowolona z wyciągniętych przez siebie wniosków.

- Drugi Marszałek mógłby skorzystać z waszego wsparcia! - pospiesznie rzuciła ku Glèowyn nie tracąc czasu na uprzejmości - U Grimborna dowiecie się więcej! - dorzuciła patrząc na elfkę i Gondoryjkę.

Zebrała konia gotowa do galopu ku Edoras.




 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill
Campo Viejo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem