- Jasny chuj! Znowu ja?? - Leciutko podchmielona Jadźka zajęła stanowisko przy moździerzu, gotowa na nieuniknione...
Które to dzisiaj było już piwko? Trzecie? A kto by to tam liczył!
- Panie i panowie, kurvinoxy zafajdane! Nadchodzi czas, gdy albo jesteś dupa, albo żołnierz. I to chyba ten czas nadejszedł. Pokażemy im, co potrafi Gwiezdna Flota! Rozpieprzymy wszystkich w drobny mak, a potem stawiam browca!! - Zakończyła swoją pompatyczną przemowę, a po niej... puściła małego pawia.
Ech, marnowanie piwa.
__________________ "Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD |