Przepraszam, że spóźniony. Ale jest. Z rymami
Raz pewien atom wodoru,
umyślil sobie być gwiazdą wieczoru,
i tak prężył orbitę,
jak lis rudÄ… kitÄ™,
w przypływie dobrego humoru.
Poczuwszy zaÅ› zew swej natury,
do tlenu zaraz ruszył w konkury,
choć go w koło obieżał,
to do celu wciąż zmierzał,
tak jak światło do czarnej dziury.
Milczą o tym tomy dzieł Leukipposa,
tu wkraczamy w dziedzinÄ™ Erosa,
bo gdy z ciałem zetknęło sie ciało,
to błysnęło, huknęło, zagrzmiało,
i na ścianach osiadła wnet rosa.
Ten wiersz jest na wskroś grafomański,
tak zgrabny jak bucik hiszpański,
kanciasta liryka,
coś na kształt limeryka,
a miejscami wręcz e... piromański?