W szpitalu
- O mięso, dawaj! Wzięła udko i zupę i zaczęła pochłaniać jedno k drugie
– Biorę leki przeciw bólowe, więc nic nie czuję, ale nie wiem czy zjem te wiśnie, bo nie można mieszać alkoholu z lekami. Kroili mnie, bo to był jeden z tych nielegalnych bełtów, które się rozpadają w ciele. A słyszałaś, że tą Ikki zwolnili? Draństwo! Prawo nie może chronić bogatych i wpływowych. ! [/i] U Shen.
Doktor kiwnęła głową.
- Złość jest normalną emocją, proszę ją wykrzyczeć. To był za Ozaia pokój przesłuchań, więc jest dźwiękoszczelny… Chce pa pan, to mam tu poduszkę z Ozaiem, aby pan mógł się wyżyć. Zanim przejdziemy do funkcjonariuszek Enkh i Aiko, chciałabym posłuchać o pana sytuacji rodzinnej, aby mieć szerszy obraz. Na plaży.
- Tak, tka niebieski ogień. Proszę pani, jak pani to robi. – zawołała Kohaku.
Osoba w łachmanach wstała i odwinęła kaptur. Była to Kazumi. Włosy miała w nieładzie, jakby pozlepiane, cerę bladą, a na czole kropelkę potu. Połowę twarzy nadal skrywał opatrunek, ale wydać było, że bliznowaciejąca tkanka ściąga połowę
- O to pan, panie Aspirancie. Robię zupę z wodorostów… Trochę mogę panu dać. Czy nie jest za zimno? – zapytała niewyraźnym głosem.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |