Aiko patrzyła, jak Enkh je jedzonko, które jej przyniosła. Dobrze, że miała apetyt i dobrze, że jej smakowało. Dziewczyna uśmiechnęła się.
- Przykro mi, że musieli Cię kroić, ale jestem pewna, że dostałaś najlepszą możliwą opiekę, co mnie cieszy. A co do Ikki... myślisz, że ktoś z posterunku byłby przekupny? Pracuję tu od niedawna, ale nie wydaje mi się, żeby tacy ludzie z nami pracowali. Może jest jakaś okoliczność, o której my nic nie wiemy, a nasi przełożeni już tak i to miało jakiś wpływ...? - zaczęła się zastanawiać na głos. |