Przepraszam Was wszystkich. Moje niepisanie nie wynika bynajmniej z braku chęci, tylko zlotu rodzinnego i faktu, że jestem jego gospodarzem. Wyrwać się nijak nie sposób. Będę dostępny dopiero w niedzielę jak mi dom się przewietrzy
. Do tego czasu będę miał wyrzuty, że nic nie napisałem, ale mówi się trudno. Później to nadrobię, jak mi pozwolicie.
Eliasz, dodam Cię zaraz, żebyś się retrospekcjami pobawił.
P
b
.