Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-08-2007, 23:26   #9
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
- Genoshian proszony o natychmistowe przygotowanie sie do odprawy.

Uslyszeli wszyscy. Stalo sie to na tyle nagle, ze ci ktorzy dzierzyli w dloniach fiolki i wlasnie przykladali je do ust wstrzymali swe dlonie na chwile. Coz to znowu?! Dodatkowy czlonek? Juz w trakcie wyruszania? Wtem w pokoju rozlegl sie glos Kyro.

- Zapewne chca dac go nam w zamian za Seiya, ktory wlasnie zginal.

Mowila glosem spokojnym i jakby delikatnie nieobecnym. Ci, ktorzy zwrocili na nia swoje spojzenie wydawalo sie ze jej sylwetka zlewa sie z poswiata lustra sprawiajac wrazenie jednosci.

- Poczekajmy na niego i ruszajmy jak najszybciej. Niebezpieczenstwo zagraza rowniez Alemirowi.




Alemir.

Gdy tylko plyn splynal ci do gradla, potworny bol wypelnil twoje cialo sprawiajac iz mimo szczerych checi zachowania przytomnosci pograzyles sie w delikatnej czerni.

Budziles sie powoli. Lezales na czyms twardym, co bez watpienia bylo skala lub rumowiskiem. Niepewnie podnoszac glowe i otwierajac oczy ujzales scene, ktora zmrozila krew w twoich zylach.

Okolo metra od ciebie na wysunietej polce skalnej lezal mezczyzna, bez watpienia martwy. Nad nim z rozwarta paszcza pochwylala sie bestia. Inaczej nie mozna bylo nazwac tego stworzenia.

Wysoki na ponad dwa metry i pokryty bialym wlosiem stwor jeszcze cie nie zauwazyl. Seiya, imie to przemknelo ci przez mysl choc wlasciwie nieznales go, ani on sie nie przedstawil. Pewnym jednak bylo iz nalezy on do grupy ktorej czescia sie stales nie tak dawno temu.
Rozgladnawszy sie po okolicy odkryles iz nie liczac wejscia do jaskini za twoimi plecami, nie masz zbyt wielu drug ucieczki... No chyba ze na skrzydlach, ktorych jednakze nie posiadales.


 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline