Alemir obudził się i z ulgą stwierdził, że nic go nie boli. Stwierdził też z niemałym zdziwieniem, że leży na skale. Lecz bestia, którą zobaczył przed sobą po prostu go przeraziła.
*Dobry misiek... dobry misiek* pomyślał.
Następną rzeczą, jaką zrobił było zmienienie się w białego tygrysa z byczymi rogami. Pod tą postacią miał o wiele większe szanse na ciche wymknięcie się bestii i szybciej się poruszał.
Wszedł cicho do jaskini, lecz zauważył od razu że jest dość ciasna, nie był pewien czy się tu zmieści.
*Ale zmutowany misiek na pewno się nie zmieści* pocieszył się w myślach. Starał się iść przez jaskinię jako tygrys, ponieważ forma opiekuna dawała większe możliwości obronne (szpony, pazury i rogi). Jeśli jednak postać tygrysa okaże się zbyt "szeroka" na tą jaskinię, Alemir zmienia się w siebie i idzie wgłąb jaskini - byle dalej od zmutowanego miśka. |