Ja bym się pisał. Jeśli chodzi o twórcze uwagi to tak grałem w coś podobnego opartego o Grę o Tron zresztą na tym forum.
http://lastinn.info/archiwum-sesji-z...es-of-war.html ([ASOIAF] Fortunes of War)
Co mogę powiedzieć:
1) Da się to poprowadzić w realiach gry o tron na zasadach ASOIAF tak jak była zrobiona tamta sesja. Miałbyś i bardzo klimatyczny świat który wiele osób lubi (w tym ja) no i zasady. Bo póki co nie oparliśmy tego o żadne uniwersum. Mg też nie znał jakoś super reali i nam to nie przeszkadzało. Wystarczy zawęzić miejsce akcji i trochę doczytać o tym konkretnym rejonie.
2) Drużyna w systemie ASOIAF punktami np docie w porozumieniu i naradzie tworzy ród. Co jest i fajne i jednoczące.
3) Mike ma rację jak dasz spiskować graczom w walce o władzę w rodzie to nie będzie "Feudalna telenowela" tylko bardziej spiskowa i krwawa "Gra o Tron" musisz ich solidnie scalić dać zagrożenia z zewnątrz itd... Ewentualnie pogodzić się, że szybko z 6 graczy zostanie ci 2.
4) W zaklinowanej sesji jakoś się dogadaliśmy i obeszło się bez rękoczynów choć i tam ich cień gdzieś majaczył. Mg dał nam jednak pełen luz jeśli chodzi o poczynania postaci... No i jakoś szybko był zszokowany, że na 3 postaci jedna pojechała do Królewskiej Przystani, druga do Reach a trzecia szykowała się do konfliktu zbrojnego na miejscu. To co mnie tam zdziwiło to fakt, że najpierw nie protestował gdy te plany były omawiane fabularnie w sesji a potem wyskoczył z uroczym "Kurde 3 singlowe sesje mi teraz z tego wyjdą?! Nie dam rady dziękuję, kurtyna" Wydawało mi się to wtedy lekko żenujące. Teraz jestem stary i bardziej wyrozumiały