-Oj... z tym chyba nie będzie problemu, ja z miłą chęcią Cię wyręcze w wrzucaniu kamieni do wody, więc, żeby mi się odwdzięczyć będziesz wiosłować zgoda? Więc postanowione!-
Powiedziała Lina, a następnie szybko pobiegła do łodzi i wskoczyła do niej. Trzymając mocno kamienie w ręku, wystawiła dłonie i powiedziała:
- A ja mam takie... Więc... ma ktoś jeszcze np. takie zielone?-
Po chwili zauważyła, że Zel i Gourry się lenią więc na koniec dodała: -Gourry! Jeśli wrócimy, a nie zobacze ani jednej kaczki... kaczki! A nie pozostałości po niej! Wtedy posmakujesz mojego Fireball'a! A Ty Zel jeśłi nic nie robisz to może chociaż będziesz czyhał z jakimś zaklęciem kiedy będziemymieć kłopoty, a przeciwnik będzie wystarczająco blisko Ciebie... No dobra! Chodźcie dziewczyny!- Napewno nie pozwole się nikomu obijać, już nawet nie wspominałam o Xellosie i Nadze... ale dobrze, że Naga nie płynie... jeszcze byśmy utoneli od nadmiaru jej...głupoty? |