Technikalia
Chociaż ciągle jeszcze nie wyrwałem się z tego piekielnego zesłania na bawarskie zadupie, udało mi się znaleźć w końcu dzisiaj wolną chwilę, aby rozliczyć ostatnią teoretycznie rundę walki w osadzie. Cichy i Altego dopadli zbiega na tyłach domostwa po przeciwnej stronie wioski, kiedy ten wyciągnął już coś z pryzmy spiętrzonych tam skrzynek. Jak już wcześniej sugerowałem we wpisie fabularnym, gość ma przy sobie coś, co nie jest co prawda taktycznym ładunkiem atomowym, ale i tak może ściągnąć Wam na głowę zagładę, jeśli zdąży tego czegoś użyć.
Co istotne z punktu widzenia mechaniki, ponieważ jest ciężko ranny i zrezygnowany i chce już tylko użyć tego czegoś, nie będzie próbował żadnych uników. Jego test obronny w strzelaninie oparty będzie na wartościach Konspira 2 + 1 (minimalny możliwy wynik na kostce).
A jak poszło strzelanie naszym milusińskim? Altego ma w teście strzału Koordynację 4 + 1 premii za rewolwer na krótkim dystansie plus 3 z rzutu 1k4, w sumie 8:3, więc dosłownie oderwała gościowi pociskiem połowę czaszki – ale żeby Cichemu nie było przykro, umówmy się, że on zdążył jeszcze trafić padającego na plecy kolesia w gardło.
Tym samym za chwilę odkryjecie, że w osadzie oprócz kilkudziesięciu zamordowanych lokalsów oraz pięciu ludzi o azjatyckich rysach ukrytych pod maskami nie ma już żadnego śladu innego (byłego) życia. I teraz bardzo ważne pytanie: co zamierzacie zrobić? Uciekać od razu? Ograbić pośpiesznie i po wierzchu i uciekać? Zainwestować odpowiednio dużo czsu i grabić profesjonalnie? Osiąść w wiosce i założyć nową nadziemną społeczność?
Opis fabularny w trakcie przygotowania, rysuję właśnie w głowie scenę odstrzelenia ostatniemu maskaczowi połowy czaszki...