Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-06-2021, 12:52   #110
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Po przybyciu posiłków sytuacja poprawiła się nieco, jako że liczba tych, co nadawali się do walki, wzrosła zdecydowanie.

- Plugawa magia, bez wątpienia - skomentował Karl istnienie ciemnych chmur. - Nie ma co się wahać - mówił dalej, chcąc przedstawić swoje plany. - Ciężko ranni zostają pod opieką Sebastiana. Pozostali idą z nami - spojrzał na Anthona i Jensena - do zamku. Trzeba przerwać ten rytuał, bo jak go dokończą, to... - zawiesił glos, pozwalając każdemu, by sam sobie dopowiedział resztę.

Zabrał kuszę i bełty poległego żołnierza uznając, że w korytarzach zamku kusza przyda się bardziej, niż łuk.

- Użycz garść prochu - zwrócił się Jensena. - Mój zapas niestety poszedł z dymem.

Plan był prosty - iść do zamku, zabić każdego, kto się nawinie, oczyścić zamek z kultystów, a potem wrócić.
Co prawda lepiej było mieć dwa tuziny walczących, niż dziewięciu, ale czasem trzeba było zaryzykować.
 
Kerm jest offline