Otto przez chwilę szarpał się z mieczem. Zaraz jednak przestał, dalsze próby mogły skończyć się złamaniem miecza, a tego nie chciał. Później, gdy to się skończy zabierze go z powrotem. Nie namyślając się długo chwycił w dłoń buławę i powoli starając się dojrzeć coś w ciemności ruszył w stronę, z której wcześniej przyszedł.
""Tam powinien stać Lilawander i Wolfgang, przecież nie wbiegliby w taki mrok. Swoją drogą mag mógł użyć czegoś innego; nic nie widzę. Jedna zaleta, że ci dranie też nic nie mogą dostrzec a dodatkowo są wystraszeni sądząc z ich krzyków, może nawet już uciekli?."" |