Nie wiadomo buło czy uśmiechnął sie ze spostrzegawczości nieznajomego czy z jego głupoty.
Postukał się tylko palcem po odznace wywieszonej na klapie płaszcza. Panowie -zwrócił się do współpracowników -zaprowadźcie tego gentelmena do radiowozu,zdaje się że widział najwięcej a nie chce współpracować.
Podwieźcie pana do naszego posterunku,zaraz dojadę. |