Zarówno jedzenie, jak i napoje w zajeździe były zatrute... :PP a efekty objawiały się godzinę po spożyciu.
Mniszka zatruta.
Wieszcz zatruty.
Zaklinaczka zatruta.
Paladyn wytrzymał.
Wojak wytrzymał.
Druid polazł w cholerę i nic nie jadł.
-----------------
Wojak otrzymał "śmiertelny" cios w trakcie baraszkowania w balii z karczmarką. Naginając zasady, i nie doprowadzając do sytuacji, gdzie Kargar powinien być martwy/dętka na miejscu/kaput, a Melkor słyszy "do widzenia, fajnie było", Kargar miał/ma po prostu ujemne hp...
To samo dotyczy Gabriela, którego wnętrzności właśnie pożera matka z córką. Wieszcz ma ujemne hp, i tyle.
Obaj powinni być umierający/nieprzytomni.
Obaj są jednak umierający/przytomni :PP ale... żeby żaden z was nie wpadł mi na jakiś "gejnialny" pomysł czegoś robienia. Co to, to nie. Możecie pisać posty, owszem, jednak jedynie czysto fabularnie. Jakieś retrospekcje/majaki przez ledwo co otwarte oczka/whatever. Nie ma jednak żadnego czarowania/prób rozerwania więzów, poruszania się/gadania/ NIE MA NIC. Albo więc piszecie tak... "specyficznie", albo nie piszecie nic, wasz wybór.
Piwnica ma wysokość 2 metrów.
Mapka.
Kolorki macie jak w docu.
Tygrys żółtym.
NPC/Wrogowie też.
BTW: gdzie Gryf, Paladyn nie ma pojęcia :PP
K - Karczmarz
S - Syn
Z - Zanac(Bard)
T - Tavorfo(Szermierz)
Có - Córka karczmarzy
Ka - Karczmarzowa
Odległość do Kargara to 9m. Według tego se policzcie do innych. To łatwe. Wystarczy okręgi BG/NPC se tam wstawiać (1.5m). Nie chce mi się żadnej siatki nakładać
W piwnicy nie ma w sumie mgły, jest minimalny półmrok, ale każdy w sumie widzi każdego, bla...
Czas na odpisy do 06.08
Najlepiej chyba w docu, odnośnie Paladyna i Druida, i ich
prób ratowania reszty?
To chyba wsio...
Pozdrawiam!