Chyba powinniśmy porozmawiać -powiedział okularnik
Nazywam się Walter McGregor,chodźmy,miueszkam niedaleko.To miejsce nie jest zbyt dobre na rozmowy tego typu.
Witam,tu Calahan.Właśnie mamy tu pewien problem.Wiem ,wiiem że to posterunek 9 nie mój.Ale miałem tu pewnego goscia,niejaki Max Dire,chyba obłąkany jakiś.Facet nie dość nic nie zrobił jak mordowano jakiegoś biedaczka to jeszcze odmówił zeznań i spieprzył do domu.Mam nadzieję.Ja nie mam zamiaru latać za jakimś nabzdyczonym bachorem.Jeżeli przyjmujecie takich nierobów to przynajmniej nauczcie ich kultury i szacunku dla starszych.
No,ja myśle.
Rozłączył się.
Wrócił do knajpki.
Dobra,co tu się stało? Pytanie skierował miłym tonem do kobiety mając nadzieję,że nie spowoduje nawrotu paniki.