Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2007, 21:25   #21
Khel
 
Reputacja: 1 Khel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodze
Posv

Posv brał do ust fiolkę z płynem, starając przygotować się na połknięcie tego paskudztwa. Nagle z głośnika dobiegł do jego uszu dźwięk. Z wielką ulgą Posv odsunął naczynie od ust. Treść komunikatu zdziwiła go nieco. Po co nam następny człowiek, przecież jest nas i tak sporo. Wszytko wyjaśniło się chwile później, kiedy Kyro powiedziała, że Seida nie żyje. Było to przykre, ale sam zapracował na ten los, powinien poczekać na resztę. Tek jak zwykle ignorując wszystko odezwał się.

- To jak, lecimy już?

Posv lubił w Teku właśnie tom bezpośredniość, nie pozwalała ona innym członkom drużyny zapomnieć, co jest ich celem. W odpowiedzi na pytanie Teka odezwała się Kyro.

- Tak, teraz juz mozemy.

Posv pociągnął z flaszki biały płyn i poczuł jak traci grunt pod nogami. Zamknął oczy i czekał, kiedy wszystko przestało wirować, podniósł powieki. W jego żołądku znowu pojawiło się uczucie podobne do niestrawności, jednak nie było tak silne jak za pierwszym razem. Zamknął jeszcze na chwile oczy, podkurczył nogi pod klatkę piersiową i dochodził doi siebie. Przypomniało mu się jak wyglądał Tek po ostatnim lądowaniu. Roześmiał się w myślach. Po chwili poczuł się lepiej rozejrzał się do koła, leż nikogo nie widział. Jego oczy były przysłonięte jakby mgłą, a umysł zmulony. Spojrzał na bransoletę i zaczął wywoływać Teka. Była to pierwsza myśl, jaka przyszła mu do głowy.

- Tek gdzie jesteÅ› nie widzÄ™ ciÄ™, odezwij siÄ™ proszÄ™.
 
__________________
"Gonna die in hell,
gonna pay for all his sins"
Khel jest offline