Wysłuchana modlitwa napełniła duszę Gotharda uniesieniem. Właśnie do takich sytuacji go szkolono. Jeśli Sigmar z nami, to któż przeciwko nam?
Widząc szarżującego wroga, wpadł na pewien pomysł. Sam wszedł w szarżę, dla niepoznaki trzymając młot wysoko. W ostatniej chwili zszedł z linii szarży stwora, jednocześnie machając młotem w tak zwanym ciosie eunuszym. Jeżeli by się mu udało, głowica młota powinna wylądować na klejnotach gora z siłą podwójnej szarży. |