Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-08-2021, 09:03   #12
shewa92
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację

Meliel z zadowoleniem przyjął pomysł ciepłego posiłku. Zgadzał się z Varelem, że suchy prowiant lepiej zachować na inną okazję. Podróż przebiegała raczej spokojnie i tropiciel nie spodziewał się, kłopotów na ostatnim odcinku przed powrotem do cywilizacji. Nie wiedział, jak bardzo się mylił.

Nie widząc, dla siebie lepszego zajęcia, pomógł druidce przy zwierzętach i zrobił mały obchód wokół obozu. Nic nie wskazywało na obecność drapieżników w najbliższej okolicy, nie znalazł też ukrytych bandyckich ścieżek i trochę uspokojony wrócił na posiłek. Wiedział, że samo obejście miejsca postoju to za mało, ale uznał, że to lepsze niż siedzenie z założonymi rękami. Chciał zabrać ze sobą Łobuza, ale kociak był zajęty zabawą z Kallelem. Nie przeszkadzał mu ten fakt i wydawało się, że przedstawiciel kociego ludu też nie ma nic przeciwko.

Opowieści Borta słuchał z zainteresowaniem, ale zastanawiał się przy okazji na ile jest ona ubarwiona. Nie uważał krasnoluda za kłamcę, ale z doświadczenia wiedział, że sytuacje zagrożenia życia raczej nie bywają aż tak zabawne. Historyjka wydawała się być jednak idealnym dodatkiem do smacznego posiłku, więc Mel zachował ewentualne pytania dla siebie. Później zapyta Borta o szczegóły.

Sielankę przerwało, poprzedzone warkotem Łobuza, wtargnięcie do obozowiska wilczej watahy. Trzeba było walczyć o życie.
 

Ostatnio edytowane przez shewa92 : 12-08-2021 o 09:36.
shewa92 jest offline