Obsługa nie musi być jak żona cezara (ale mi się spodobało to sformułowanie). Mogła by, bo budziła by więcej zaufania, ale bez przesady. To miejsce zabawy nas wszystkich a nie miejsce pracy. Oceniajmy Administrację/Moderację/Opiekunizację [
] przez pryzmat codziennej pracy. I, po ludzku, dajmy im prawo do popełniania błędów. Bo to ludzie, nie roboty.
"Łączcie się w pary, kochajcie się..."
I luzujcie te swoje napięte gorseciki. Zdrowiej trzeba żyć.
p
b
.